Mittwoch, 9. April 2008

letnie plany

Planuje wypad na lato. Tak od czerwca do wrzesnia. Kryteria – zeby dalo sie z dzieckiem, zeby Baltyk, zeby cieple morze i palmy, zeby daleko, zeby blisko, zeby zahaczyc o rodzine ze strony dziadka i babci no i zeby wiewiorka mogla szybko do nas doleciec jak jej sie zackni….Wychodza z tego Maledivy z baltyckim sztormem, all inclusive grill party u rodziny na wsi, szkolka jezykowa dla dziecka plus ekoturystyka…

Popakowalam wszystkie zimowe rzeczy do szaf a tu – prosze – zimno i na cieplej sie nie zapowiada. Coby nie byc ostatnia jak w zeszlym roku i nie zbierac pomidorow w pazdzierniku zaopatrzylam nas w ziola, kwiaty i czekam az wyjdzie slonce bo co to za frajda sadzic nowalijki w rekawiczkach…

Przenosze bloga bo cos mi sie wydaje ze tu nie ma najlepiej, wszystko sie wiesza i moje usilne prosby w obsludze klienta – jak grochem w sciane.

A Julka rozkosznie gada, buduje pierwsze zdania, cieszy sie mucha i dzdzownica na spacerze. Ten jej entuzjazm mnie zaraza. Jak pieknie mozna sie cieszyc…ech