Co pamietam sprzed trzydziestu lat? Wbrew pozorom, wiele.
Pamietam strach, pamietam niepokoj, pamietam ze cieszylam sie faktycznie ze nie bedzie szkoly. Pamietam ksiedza na ambonie w kosciele zbawiciela. A potem pamietam armatki z gazem lzawiacym na naszym podworku i lzy w oczach pomimo zamknietych okien. Pamietam jak stalam na balkonie i pytalam "dlaczego" patrzac na defilade czolgow przez srodmiescie warszawy. I pamietam odpowiedz mamy - corenko, nie boj sie, oni pokazuja tylko swoja sile. Pamietam rodzicow z sluchawkami na uszach siedzacych do pozna wieczorem i sluchajacych "wolnej europy". I ich strach za kazdym razem kiedy zadzwonil dzwonek do drzwi. I nasz wspolny strach przy otwieraniu skrzynki na listy czy nie bedzie wezwania do wojska. Pamietam ulotki sypiace sie z zimowego nieba i wciskane ukradkiem do kieszeni. Z bijacym sercem lecialam do domu niosac te wiadomosci.
Nie da sie tego wymazac.
DO KAWY #267 – kino, lektura, pasja
vor 2 Jahren
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen