W zeszlym roku naszlo mnie na robienie woreczkow z lawenda (takich do schowania w szafie). W tym roku poszlam na latwizne i powiazalam lawende wstazeczkami wedlug przepisu wyszperanego w internecie. I fajnie wyszlo a pracy niewiele.
Odliczamy...zrobilam Julce kalendarz i codziennie zapelniamy jedno pole czekajac na przylot dziadkow. A dziadkowie martwia sie jak te upaly u nas przezyja. I czy mam cienka koldre i cienka poszewke. Mam. Przylatujcie.
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen