Dienstag, 12. April 2011

tesciow teoria o niebieskich oczach

pomyslnie zakonczylismy kolki i z impetem weszlismy w zabkowanie. krece kolka wokol domu, dzis w cieplym stroju i kurtce przeciwdeszczowej bo wczoraj - lato, dzisiaj - zima. julka na kilka dni wyjechala na wakacje do wiewiorkowych rodzicow. pierwszy dzien jak spa, drugi dzien - jak spa, trzeciego zaczelam troche tesknic (ale bez przesady, naprawde). wiewiorka natomiast mial lzy w oczach pierwszego wieczora wiec zakazalam dzwonic i wybilam z glowy podroz. dziecko wrocilo od tesciow po trzydniowym pobycie szczesliwe, dopieszczone i usmiechniete.



proboszcz wdal sie w wieworke wizualnie, jeszcze chyba mocniej niz julka. ja to po prostu nie mam szczescia. jedynie oczy, oczy, oczy - po mnie. tesciowie natomiat...tesciowie usilnie dopatruja sie w julkowych blekitnych oczach genow wiewiorkowej prababci. a niebieskie oczy proboszcza, jak nic - po dziadku. wiec...tadam....


....dziekuje panstwu, szanowni panstwo.

1 Kommentar: