Kiedys bylo juz o butach. Ogolnie jest nadal tak, ze Julka ma ich o niebo wiecej. Ostatnio chodzimy w takich samych, Julka jest wniebowzieta ;)
Proboszczowi przebil sie pierwszy zab okupiony dwoma dniami placzu. Albo ja juz zapomnialam jak to bylo kilka lat temu albo faktycznie czlowiek nabiera do pewnych rzeczy dystansu. W kazdym razie, nadal twierdze ze jest duzo latwiej niz bylo. Wiewiorka podpytuje o trzecie. Ha. Ha. Ha.
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen