Sonntag, 27. November 2011

ona to ja

Widzisz ja? - pyta Julka znad nalesnika kiedy proboszcz znika za framuga kuchni a ja zaczynam podnosic sie z krzesla. Syndrom matki polki mam wpisany w zyciorys. I dobrze mi z tym.

Kiedy ona tak szybko dorosla? Jak to jest ze mysli dokladnie tak jak ja, w tej samej sekundzie a moze nawet o sekunde wczesniej? Ciarki przechodza mi po plecach. Kocham cie moja duza coreczko milionynadmiliony.

Ze szpitala przyciagnelismy rotawirusa. Proboszcz dochodzi do siebie. Julka od dafalganu do dafalganu juz drugi dzien. Dzieci zdecydowanie nie powinny chorowac.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen