Mittwoch, 23. Dezember 2009

Wesolych Swiat

Julka nie spi od dwoch tygodni, prawie nie spi…malo spi….Odliczamy dni do Swiat, otwieramy okienka w adwentowym kalendarzu. Dzis przyszedl kominiarz przeczyscic komin, tak aby sie Mikolaj przez niego z calym swoim orszakiem zmiescil. Polska Wigilie podsumowala nadgryzieniem oplatka i stwierdzeniem ze polska kuchnia nie za bardzo jej smakuje i, dziekuje, ale glodna nie jest…coz…moze za rok bedzie lepiej. W czerwona babcina sukienke kupiona juz rok temu na te okazje nawet sie wcisnac nie dala bo przeciez…od tygodnia jest chlopcem. Zdecydowanie za duzo tych przedswiatecznych emocji dla mojego dziecka. Podejrzewam ze w tego calego Mikolaja juz dawno nie wierzy i tylko mi chce przyjemnosc zrobic przygotowujac poczestunek dla reniferow.

Wszystkim ktorzy zerkaja… zyczymy – rodzinnynch swiat, zatrzymania sie na chwile, czasu ze soba, dla siebie, niezakloconego czasu.

Po dozie kuchni francuskiej w drugi dzien swiat…nie ukrywam hmmm…nastroje sie lekko poprawily. Czekamy niecierpliwie na dziadka ktory jutro leci na skrzydlach na kilka godzin poczytac dziecku bajki.


Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen