Samstag, 16. Januar 2010

Julek i Julka


A kiedy za oknem szaroburo to najfajniejsze sa dzikie popoludniowe zabawy w domu. Tradycyjnie - Julka i Julek plus Mala Dziewczynka. Julka z Julkiem znaja sie od poczatku, znaczy od wiekow. Wpdaja sobie w drzwiach w objecia i rownie wylewnie zegnaja sie...wcale nie chcac wychodzic. Julek wzdycha ze chcialby mieszkac u Julki a Julka po cichu na ucho prosi zebysmy znowu pojechaly do Julka. Na koniec kladzie palec na usta i mowi cicho "ale to nasz sekret, nikomu nie powiemy" i mruzy jedno oko po czym leci do Wiewiorki obwiescic nowine.
Julek z Julka o tyle funkcjonuja na podobnych falach ze obydwoje sa dosc zywymi dzieciakami i swietnie sie dogaduja w swoim dwujezycznym dialekcie. Choc, szczerze, nam sie wlos na glowie jezy jak sluchamy kiedy wprowadzaja nowopoznane w przedszkolu lokalne slowka i czesto sie zastanawiamy jak oni sobie poradza z tyloma jezykami.
Julek z Julka raz w tygodniu chodza do tego samego przedszkola. Julek czeka rano na Julke a ja potem na mame Julka. I tak sie prowadzamy w jedna i w druga i z ciekawoscia zastanawiamy co z tej znajomosci wyniknie:) Kiedy Julek z Julka bawia sie z Mala Dziewczynka my siedzimy i pijac jablkowa herbate snujemy wielkie plany na przyszlosc...

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen