Sonntag, 3. Januar 2010

pierwsze party


mamy za soba. julka padla o pierwszej w kanonadzie fajerwerkow. szczerze - nawet nie liczylismy ze uda nam sie ja polozyc, jak w zeszlym roku, przed dziewiata i ze przespi nam cala noc. spodnice zdjela po dziesieciu minutach twierdzac ze legginsy przeciez tez bardzo eleganckie. my ciagniemy lekki bol glowy i wyjmujemy konfetti spod dywanow. wiewiorka zamiata na dworze ja piore i ukladam w szafach wszystko co nazbieralo sie przez ostatnie tygodnie, oj zdecydowanie za krotkie te wakacje byly. nastepne, juz ustalone, spedzamy poza domem i z dala od sklepow i miasta.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen